O drużynie narodowej
Przed Mistrzostwami Świata media i wszyscy wokół narobili szumu – że drużyna trenera Nawałki jest mocna, jak nigdy. To ponoć będzie ich impreza, zapiszą się w historii i odniosą sukces. Taki scenariusz był możliwy, ale niestety się nie ziścił. Swoją drogą, gdyby nie napompowany balonik oczekiwań, rozczarowanie byłoby mniejsze. Jednak mieliśmy namacalne dowody bardzo przyzwoitej dyspozycji reprezentacji Polski. Pewny awans do mundialu, wysokie miejsce w rankingu FIFA zaostrzyły apetyty kibiców. Wierzyliśmy, że niemoc zostanie przerwana i w końcu coś drgnie, pójdziemy krok do przodu. Co prawda, nie możemy od razu odmawiać naszym piłkarzom woli walki i przyzwoitej gry. Na mundialu nie wyszło, ale nie oznacza to, że reprezentacja jest źle prowadzona, czy zawodnicy byli źle przygotowani do imprezy. Absolutnie nie! Ale przyczyna jakaś być musi, może należy przeanalizować i zastanowić się co dalej.
Kibicujemy Polakom na Euro 2016
Fala krytyki
Co prawda, Robert Lewandowski – lider reprezentacji nie zachwycił, nie trafił w bramkę rywali ani jednego celnego strzału. Między słupkami też nie mieliśmy wielkiego wsparcia, bo Wojtek Szczęsny przez długi czas pauzował w klubie i nie był w Rosji w najwyższej dyspozycji. Fala krytyki spadła również na selekcjonera Adama Nawałkę z powodu błędów taktycznych i nie najlepszych decyzji. Być może trener nie powinien stawiać na doświadczenie i pozycję zawodnika, ale na aktualną formę. Pojawią się głosy, że czas trenera Nawałki w polskiej kadrze się skończył, ale nie do końca jestem przekonana do tego typu posunięć. Trzeba z zimną głową przyjrzeć się tej sytuacji, zastanowić co dalej i przygotować plan.
Kibice pamiętają to co teraz – nieudany mundial, może nawet klęska, ale kto wywindował naszą reprezentację? Adam Nawałka. Dzięki komu Polacy awansowali na Mistrzostwa Świata? Nawałce. Powinien dostać drugą szansę, czas na rehabilitację, Panie Trenerze.