W obecnym roku może nas czekać jedno z najbardziej szalonych okien transferowych w całej historii footballu.
Po transferze Neymara za kosmiczną kwotę 222 mln Euro do Paryskiego klubu PSG ceny pozostałych zawodników automatycznie wzrosły, a kluby skłonne są wydawać coraz to większe sumy, aby w ich szeregach występowały największe gwiazdy prowadzące ich zespół do zwycięstwa. Już dzisiaj mówi się że tego lata swoje miejsce zameldowania może zmienić kilka gwiazd, głównie z angielskiej Premier League oraz hiszpańskiej La Ligi, a ich wartość ma przekraczać wartość 100 mln Euro.
Galaktyczne Gran Derbi
Kto i z jakimi klubami jest łączony?
Eden Hazard- Jednogłośnie najbardziej wartościowy piłkarz londyńskiej Chelsea, który już od dawna jest łączony z Realem Madryt. W ostatnim czasie coraz głośniej mówi się o jego przenosinach do stolicy Hiszpanii. Media podają, że cena za Belga ma wynosić około 100 mln Euro co jest dosyć dużą kwotą jak za 28-letniego piłkarza. Ostatnio w Internecie pojawił się film, na którym kibice Chelsea krzyczą do Hazarda, aby ten podpisał kontrakt przedłużający jego historię z dotychczasowym klubem. Eden z uśmiechem odpowiedział "Gdzie jest długopis?" co tym bardziej poruszyło dyskusję wokół transferu. Dodatkowym faktem związanym z transferem jest to, że londyński klub nie bedzię chciał się pozbyć swojego skrzydłowego ze względu na nałożony na klub zakaz transferowy.
Antoine Griezmann
O tym zawodniku na co dzień występującym w barwach Atletico Madryt mówiło się już kilkukrotnie w zakresie transferu do dumy Katalonii czyli FC Barcelony. W kontrakcie Francuza widnieje zapis o klauzuli odejścia wynoszącej 120 mln Euro. Mistrz Hiszpanii jest skłonny zapłacić takie pieniądze za Griezmanna, który mógłby załatać dziurę po Philippe Coutinho, który ma za sobą fatalny sezon. Antoine pewnie chciałby przejąć nr 7 na koszulce po Brazylijczyku, lecz z tym numerem związana jest pewna klątwa. Od czasów gdy, grający z właśnie tym numerem, Luis Figo przeszedł z dumy Katalonii do odwiecznego rywala- Realu Madryt, każdy gracz zakładający koszulkę z nr 7 to dla Barcelony nieudany transfer poprzedzony ogromnymi oczekiwaniami oraz kolejne miliony Euro wyrzucone w błoto. Czy Francuz przełamie tę pasję?
Christian Eriksen
Jego kontrakt z Tottenhamem wygasa w przyszłym roku, jeżeli Londyński klub nie przekona Duńczyka do pozostania w stolicy Anglii, będzie zmuszony do jego sprzedaży, gdyż w przeciwnym wypadku, po wygaśnięciu kontraktu, piłkarz będzie mógł odejść za darmo, a klubowi przejdzie koło nosa niemała sumka, bowiem wspomniany wcześniej Real Madryt skłonny jest wzmocnić swoją ofensywę transferem Eriksena za kwotę 100 mln Euro.
Paul Pogba
Gdy przechodził do Manchesteru United, oczekiwania wobec niego były ogromne tak jak kwota, którą wówczas angielski klub zapłacił za Francuza. Po nieudanym sezonie zainteresowanie 26-latkiem dalej jest duże, a chęć pozyskania środkowego pomocnika wyraża m. in. Real Madryt, który po odejściu Cristiano Ronaldo nie potrafi znaleźć lidera w swoim zespole. Jednak kwota jaką podaje klub z Manchesteru to 170 mln Euro. O madryckim klubie mówi się już w kontekście kupna Hazarda oraz Eriksena. Czy klub ze stolicy Hiszpanii będzie skłonny zapłacić aż tyle za 26-letniego zawodnika, który rozegrał niezbyt udany sezon?
Jak widać najbardziej skłonny do wielkich transferów jest Real lecz przyjście kilku nowych drogich zawodników oznacza, że „stare gwiazdy” nie będą już potrzebne. Real chce sprzedać Garetha Bale’a, który ostatni sezon częściej oglądał z ławki. Walijczykiem interesuje się m. in. jego dawny klub Tottenham, Manchester United czy Bayern Monachium, którego priorytetem w tym okienku transferowym jest wzmocnienie skrzydeł. Drugim niedocenionym zawodnikiem jest Isco, którego chętnie w swoich szeregach widziałoby PSG. Klub z Madrytu planuje wydać kilkaset milionów Euro na transfery dlatego nie zamierza sprzedawać swoich zawodników w cenie promocyjnej, a fundusze pozyskane ze sprzedaży przeznaczyć na wzmocnienia. Real za każdego z tych zawodników chce otrzymać minimum 100 mln Euro. Czy to nie zbyt wygórowana stawka za piłkarzy w nienajlepszej formie?
Podobnie sytuacja wygląda w Barcelonie, która za Philippe Coutinho chce uzyskać co najmniej kwotę 100 mln Euro.
W słabszej ostatnio formie znajduje się także Paulo Dybala. Argentyńczyk pozostaje w cieniu Cristiano Ronaldo. Sprowadzeniem napastnika zainteresowane jest United i jest skłonne za niego zapłacić także 100 mln Euro.
Czy w dzisiejszych czasach płaci się już tylko za „wielkie” nazwisko?
Bez względu na odpowiedź w tym roku letnie okno transferowe na pewno będzie pełne emocji, wydanych setek milionów Euro oraz być może niespodzianek. Czy będzie to najdroższe okno transferowe w historii? Zobaczymy.